As I promised before today I'm gonna show you infinity scarf I've made few weeks ago. It was made with help of knitting loom. After adding 2 pompoms I was really happy with the result. Now I'm ready for winter :)!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak obiecałam ostatnio dziś pokażę pomponiasty komin, zrobiony z pomocą obręczy dziewiarskiej (chyba tak to się nazywa). Po dodaniu pomponów byłam bardzo zadowolona z rezulatatu (przed komin wyglądał trochę zbyt pospolicie i ponuro). Tak czy inaczej zimo, możesz nadchodzić - jestem gotowa :)!
N º 5 is the last one from the series (hopefully I didn't bore you yet ;)). I chose beige and dark blue this time. Next time I'll show you infinity scarf I crocheted few weeks ago.
Finally I started using the sewing machine I bought few months ago. It's fun to work with it! I could spend a days just sewing, but I have some responsibilities so sewing happens only in the evening. Better than nothing :).
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
N º 5 jest ostatnim naszyjnikiem z serii ento (możecie odetchnąć - więcej na razie nie będzie ;)). Tym razem wybrałam beż i kolor chabrowy. Następym razem pokażę Wam komin jaki wydziergałam jakiś czas temu. Uchylę rombka tajemnicy: będzie pomponiaście!
W końcu zaczęłam używać maszyny do szycia która od kilku miesięcy nie robiła nic więcej jak kurzyła się. Powoli odkrywam jak super jest szycie! Mogłabym to robić całe dnie, ale obowiązki wzywają. Tak więc szyję wieczorami. Lepsze niż nic.
I have a lots of small earrings, really! I stored them in a small box but it was always a problem to find a pair of earrings there. I was looking for a perfect storage place for them and I found this tutorial. All you need is a box, pencils, felt and glue gun (I used a ribbon instead of gun - because I am against the violence ;) ). It's very easy to make, just follow the description on the link above. The box I found on the flea market in my town. Now it's so easy to find a perfect earrings I want to wear. Do you like the idea? It for sure works for me. Maybe you have better ideas for jewelry storing. Share them on comment!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co jak co, ale kolczyków to mam dużo, a kolekcja ciągle rośnie... Trzymałam je w małym pudełeczku, ale znalezienie odpowiednich kolczyków (dwóch takich samych!) było niezłym wyzwaniem i zajmowało sporo czasu. Podczas szukania przepisu rozwiązanie tego problemu, znalazłam taki tutorial. Wszystko co potrzebujesz to pudełko, ołowki, filc i pistolet na klej (zamiast pistoletu użyłam wstążek, bo gardzę przemocą ;)). Podełko jest bardzo łatwe do wykoniania a jak Ci się znudzi możesz je łatwo rozłożyć na części. Podążaj za instrukcją z powyższego linku. W moim przypadku, puszkę znalałam na pchlim targu, za śmieszne pieniądze. Teraz wybieranie kolczyków na dany dzień to czysta przyjemność. Podoba Wam się pomysł? Może macie jakieś inne dotyczące tej tematyki? Podzielcie się nimi w komentarzach!
As I promised before I am showing you next necklace from the series (let's call it ethno series). It's already nº 4! Colors this time are more vivid. I hope you like it.
Crochet addiction is taking over me. Crocheting was last thing I did yesterday before falling asleep and first thing after waking up today. I started crocheting big basket for all my yarns (it's inappropriate to store them in an old carton!). I decided it's time to change it.
I reached the point I have to start working on my master thesis. Wish me luck because I feel I desperately need it. Tomorrow, let's say 9:00 a.m. I am focused on research! When it's publicly written, I have to fulfill the promise. See you next time!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak obiecałam, dziś pokażę naszyjnik (kolejny z serii etno plecionek - niech taka będzie nazwa tej serii). To już numer 4! Tym razem kolory są zdecydowanie bardziej odważne. Mam nadzieję, że Wam się podoba.
Szydełkowe uzależnienie mnie dopadło i nie mogę przestać. Ostatnią rzeczą jaką wczoraj robiłam było dzierganie, dziś dzień rozpoczęłam tym samym. Niedługo łóżko stanie się miejscem do dziergania a nie do spania ;). Zaczęłam pracować nad dużym koszem na włóczki (szydełkuję go z włóczki zpagetti i starych t-shirtów pociętych na przędzę -> będzie więc eco). Obecnie moje włóczki leżą w starym, brzydkim kartonie. To nie wypada! Koszyk się tworzy, zaprezentuję go jak będzie gotowy.
Dotarłam do momentu w którym muszę zacząć pracować nad swoją pracą magisterską. Życzcie mi szczęścia, bo czuję że się przyda. Tymczasem publicznie obiecuję, że jutro punkt 9:00 zaczynam przegląd literatury. Będzie o częściowo o jedzeniu, czyli tym co kocham (nie studiuję dietetyki jakby ktoś pytał) - to musi się udać ;). Obietnica złożona, trzeba będzie jej dopełnić. Do zobaczenia następnym razem!
It's already more than one month since I post something. It's time to stop this silence! This time I want to show you a new necklace (the same model like in two previous posts but in different colors). There is two necklaces more but I will leave it for next posts :).
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Minął już ponad miesiąc od ostatniego posta. Czas przerwać to milczenie! Tym razem pokażę Wam pleciony naszyjnik (ten sam model który pokazywałam w dwóch ostatnich postach, ale w innych kolorach - tym razem beż i kolor trudny do sklasyfikowania - grejpfrut powiedziałabym ;) ). W najbliższych postach będzie więcej naszyjników, bo mam jeszcze dwa do pokazania. Do zobaczenia następnym razem!
Recently I had pleasure to swap some jewelry with inaurem. It was a pleasure indeed (I hope on both sides :))! Agata ordered specific model of necklace but in colors from the list she sent me. I decided it will be grey and blue. This is how it looks:
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie tak dawno temu (na początku września) miałam przyjemność wymienić się biżuterią z Agatą prowadzącą bloga inaurem. Mam nadzieję, że przyjemność było obustronna :). Agata zamówiła u mnie konkretny model naszyjnika, ale mogłam wybrać kolory (chociaż tyle niespodzianki). Zdecydowałam się na szary z niebieskim. A wyszło to tak:
Ribbon necklace, ordered 4 months ago... I am pretty sure that the person who ordered it could not remember it anymore ;). I feel bad. Anyway even it's so humiliating, I want to show it to you. Enjoy your Monday!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wstążkowy naszyjnik, zamówiony 4 miesiące temu... Jestem całkiem pewna, że osoba która go zamawiała już o nim nie pamięta ;). Wstyd mi za mnie. Pomimo tego poniżenia chcę Wam pokazać owy naszyjnik. Miłego poniedziałku!
Weather in the Netherlands started to be really autumnal. You can feel in the air that autumn is coming. I don't mind because I like autumn. Dutch autumn is not so beautiful like the one I used to have in Poland (Polish autumn is the most beautiful ever!) but it's still nice. You can really appreciate the evening with a big cap of tea, a blanket and a book. Great time! My favorite season is still spring. How is with you? What is your favorite season and why? :)
I mentioned in last post that I am working on the necklace made with the same zpagetti colors. It's finished so I can show it to you. I braided it, crochet it and sewed it in the end. You can judge the effect :).
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pogoda w Holandii zaczyna być iście jesienna. Czuć w powietrzu, że Pani jesień nadciąga. A ja nie mam nic przeciwko bo ze mnie jesienna dziewczyna ;). Jesień po holendersku nie jest może tak piekna jak ta polska (Polska jesień jest najpiękniejsza na świecie!) ale mimo to czekam na nią. To taki moment w roku kiedy naprawdę możesz docenić magię wieczoru spędzonego przy kubeku herbaty z kocem i książką. Uwielbiam :)! A jak jest z Wami? Jaka jest Wasza ulubiona pora roku i dlaczego? U mnie chyba wciąż wygrywa wiosna, ale jesień depcze jej po piętach ;).
Wspomniałam w ostatnim poście, że pracuję nad naszyjnikiem w tej samej kolorystyce co bransoletka przedstawiona w owym poście. Naszyjnik został skończony czego dowód widnieje poniżej. Był pleciony, szydełkowany i szyty. Możecie ocenić efekt :).
Holiday, holiday! I thought I will have more time for jewelry but I didn't. I came back from Poland with my sister Joanna and cousin Malwina and we spent a week together discovering the Netherlands. After that I had to prepare for re-exam. I had it last Friday - I feel I will pass this time - Kristin thanks for teaching me! Finally I have some time for creative stuff. 9 days exactly because after that I am going to the next holiday destination - Porto. Academic year starts 1st of September so I'll be back just one day before the start. In Poland students have their holiday one month longer - not fair ;). The bracelet you see on the pictures below was made for Malwina (Joanna doesn't wear jewelry so I didn't make one for her). She liked beige zpagetti so I used this one, together with light blue. I really like the final effect. Currently I am working on the necklace in exactly the same colors.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wakacje, wakacje! Myślałam, że znajdę więcej czasu na biżuterię, ale niestety to nie jest takie proste. Wróciłam z Polski z siostrą Asią i kuzynką Malwiną które zostały ze mną tydzień i wspólnie zwiedzałyśmy Holandię. Po ich wyjeżdzie musiałam się wziąć w garść, bo do poprawki było tylko kilka dni. Tym razem powinnam zdać - dzięki Kristin co mnie cierpliwie uczyła ;). W końcu mam czas na kreatywne prace. Dokładnie 9 dni, bo 20stego ruszam do ostatniego celu wakacyjnego - Porto. Rok akademiski zaczyna się tu we wrześniu więc wracam i biorę się do roboty. Nadal uważam, że to nie sprawiedliwe, że w Polsce wakacje są o miesiąc dłuższe ;). Bransoletkę poniżej zrobiłam Malwinie (Asia nie nosi biżuterii, więc jej nie proponowałam). Podobała jej się beżowa przędza wiec taką też użyłam, w połączeniu z jasną niebieską. Obecnie pracuję nad naszyjnikiem w tej samej kolorystyce.
When I realized I don't have a storage place for my coffee capsules I started to work on something good for this purpose. Two baskets have been created. First I did the one in beige. Few days later I've made the green one. I like second one better because of its nice shape. Beige one is not so perfect... Actually I want to start it again one day.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kiedy się zorienowałam, że nie mam gdzie trzymać kawowych kapsułek zabrałam się do dzieła. Tak powstały dwa koszyki widniejące poniżej. Zaczęłam od beżowego który niestety jest bardzo koślawy (przy odrobinie wolnego czasu rozpruje go i udziergam jeszcze raz). Kilka dni później powstal koszyk zielony. Zdjęcia nie oddają jego prawdziwego koloru, który na żywo jest ładniejszy. Bardzo podoba mi się jego kształt. Teraz kawa ma gdzie leżeć :).
Hello! We have a beautiful (a little bit too hot) day here in the Netherlands. It's my first day of holidays. Next Friday I'm going to Poland what is great! 2 of my fellow students will visit me there what is totally awesome :). Back to the actual topic... I have some earrings I didn't show here yet. I've made them few weeks ago. In many colors and sizes. I have to admit that I like wearing them. That's nice to have a holidays. I'll be present here more often :). See you next time!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć! Ma tu dziś niezły upał, najchętniej spędziłabym go z basenie na otwartym powietrzu, ale że takiego nie posiadam muszę się cieszyć pogodą bez dodtaku chłodnej, basenowej wody. No ale nie ma co narzekać, lepsze słońce niż chmury i deszcz :). Dziś zaczynam swoje wakacje. Już za tydzień lecę do Polski! Dwie koleżanki ze studiów zamierzają mnie odwiedzić :). Ale.. wracając do tematu. Jakis czas temu stworzyłam dtugą serię mini kolczyków. Poniżej możecie zobaczyć jak mi wyszły. Miło mieć wakacje, będę się mogła pojawiać tu częściej :). Do zobaczenia wkrótce!
Hello! Today I want to show you two items made of zpagetti yarn: necklace and brooch. Beige necklace, a little bit similar to this one, but shorter. I sewed some purple beads on it to make it nicer.
I am starting my holidays next Friday. I am so happy! One week later I am going to Poland :D! Have a nice weekend!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć! Dziś chcę Wam pokazać zpagetti naszyjnik i zpagetti broszkę. Na pierwszy plan rzucam narzyjnik (bo ładniejszy :)). W przędzę wszyłam trochę fioletowych koralików, żeby ostatecznie naszyjnik wyglądał fajnie. To nie pirwszy tego rodzaju naszyjnik jaki powstał w mojej "pracowni". Poprzedni wyglądał tak. Ten jest trochę grubszy i krótszy od poprzedniego.
W następny piątek zaczynam wakacje! Nie mogę się doczekać. A tydzień później lecę do Polski. Oprócz odwiedzania domu zamieniam się na 5 dni w przewodnika. Koleżanki ze studiów (jedna z Niemiec, jedna z Bangladeszu) mnie odwiedzą i mam zamiar pokazać im Warszawę, Olsztyn i Gdańsk. Mam nadzieję, że po powrocie zrobią Polsce dobrą reklamę :).
Życzę wszystkim udanego weekendu!
Hello! Today I want to show you some bracelets I've made a long time ago. First one was for my sister - Alicja. Rest of the bracelets look like Olympic circles ;). I did them with the crochet. It's very easy! I'm very tired after busy week so I'll stop at that point. See you soon I hope!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć! Dziś chciałam Wam pokazać kilka bransoletek, zrobionych daaaawno temu ;). Pierwsza zrobiona dla mojej siostry - Ali. Reszta (co wygląda jak olimpijskie kółka) zrobiona na szydełku. Super łatwe do zrobienia i fajne! Jestem mega zmęczona więc skończę w tym momentcie. Do zobaczenia mam nadzieje niebawem!
I've made some new earrings so it's time for update on the blog. First ones look like octopus :). I'll try to show you how they look on me in next post. Besides that I've made some small beads earrings. This time instead of sewing I used glue. After starting wearing glasses I had to stop wearing big earrings. These are nice alternative!
-----
Zrobiłam kilka nowych kolczyków więc pora na nowego posta. Pierwsza para wygląda trochę jak ośmiornice :). Nastepnym razem postaram się pokazać jak wyglądają na mnie. Poza ośmiornicami zrobiłam kilka "kolczyków z koralików". Takich całkiem banalnych, bo bez szycia. Wystarczyło trochę kleju i gotowe. Kiedy zaczęłam nosć okulary musiałam zrezygnować z dużych kolczyków. Te maluchy są świetną alternatywą!
Hi there! Today I have very colorful post for you :). Do you remember small clothespin earrings I've made before? Accidentally I found these clothespins in color in the shop. I couldn't resist to not buy them. Yesterday I've made few pairs of earring out of them. Results are displayed below. Have a sunny weekend! In my case it's very sunny at the moment ;). I hope I can keep this weather longer because next week I'll spend on fieldwork. Sun would be nice there!
-------
Cześć! Dziś będzie kolorowo :). Pamiętacie kolczyki z małych spinaczy? Przypadkowo znalazłam takie same tyle, że w kolorze. Nie mogłam się oprzeć, żeby ich nie kupić. Wczoraj zabrałam się za wykorzystanie ich. Efekty poniżej. Życzę Wam słonecznego weekendu! W moim przypadku podoga za oknem wskasuje, że taki bedzie. Mam nadzieję, że będę miała taką pogodę w naspępnym tygodniu, bo jadę na 5 dniowe badania terenowe. Słońce się przyda!
Today's post won't be about handmade because there is something even more interesting :). This post will be about postcrossing project. You probably don't know what this postcrossing is. I will explain it :). "Send a postcard and receive a postcard back from a random person in the world" - that's the idea.
1. First create an account, fill the profile (you can write there about yourself, your postcard's preferences, etc.).
2. Click "send a postcard" button. System give you an address and unique postcard ID starting with two letters explaining your country (in my case it is NL, in case of Poland it's PL and so on...). Remember to write them both on the postcard!
3. Read carefully what is written on the profile of the person you have to send a postcard to. Very often you can find there preferences of this person (as an example see my profile).
4. Send a postcard and wait for the message form receiver. The title of this message looks always like this: "Hurray! Your postcard ...........(postcard ID) to ............. (country name) arrived!" Believe me, it can makes you happy. Especially if warm message from the receiver is included in there.
5. Wait for your first postcard. It will be soon on your mailbox. The postcard will come from unexpected place. It's always a surprise.
6. Send and receive more and enjoy it! :)
Below some of my favorite postcards. I already received 275 of them using postcrossing. Maybe they will persuade you to start your own postcrossing experience. I wish they will!
-----------------------------------
Dziś nie będzie handmade'u, bo mam dla Was coś ciekawszego :). Post będzie o projecie postcrossing. Prawdopodobnie nie wiecie co to, ale ja chętnie to wyjanię :). "Wyślij pocztówkę na wylosowany adres i dostań w zamian pocztówkę od kogoś innego z innej części świata" - to zdanie podsumowuje cały projekt.
1. Pierwsze co musisz zrobić to założyć konto, wypełnić swój profil (możesz tam napsiać o sobie, o swoich preferencjach pocztówkowych, itp.)
2. Kliknij "send a postcard" i gotowe! System wylosuje Ci adres szczęśliwca do którego wyślesz swoją pierwszą pocztówkę. Razem z adresem dostaniesz unikalne ID pocztówki. Nie zapomnij napisać go na pocztówce!
3. Przeczytaj uwanie profil osoby którą wylosowałaś/łeś. Czesto znajdziesz tam wskazówki dotyczące pocztówki albo tego co możesz napisać (przykład: mój profil).
4. Wyślij kartkę i czekaj na wiadomość od odbiorcy. Tytuł wiadomości wygląda zawsze tak: "Hurray! Your postcard ...........(ID pocztówki) to ............. (kraj) arrived!" Uwierz ten mail potrafi wywołać uśmiech na twarzy. Szczególnie, jak pocztówka spodobała się odbiorcy.
5. Czekaj na swoją pocztówkę. Znajdzie się niebawem w Twojej skrzynce na listy. Możesz zgadywać z jakiego kraju przyleci :).
6. Wysyłaj i odbieraj więcej i więcej kartek i miej z tego przyjemność :)!
Poniżej kilka moich ulubionych pocztówek. Razem mam ich już 275 (licząc tylko te postcrossingowe). Może przekonają kogoś do rozpoczęcia tej zabawy.
Quick in making but effective - clothespin brooches. I have one "small" problem with them. I need better glue to attach brooch clasp to the wooden piece. Any suggestions? Glue I've used doesn't work as I expected it to work.
I have to admit I like working with these clothespins. This week I bought more of them - mini version, colored. I hope I'll figure out how to use them.
I'll try to show you next time how they looks on me :).
-----
Spinacze znowu w akcji. Broszki szybkie w wykonaniu, ale i efektowne. Tylko mam "mały" problem - brakuje mi odpowiedniego kleju, żeby połączyć zapięcie broszki z drewnianą częścią. Jakieś sugestie? Klej szewski jaki używam niestety się nie sprawdził.
Muszę Wam przyznać, że spinacze mnie oczarowały. Udało mi się kupić w tym tygodniu mini wersje, tym razem kolorową. Teraz musze pomyśleć co z nich stworzyć.
Postaram się następnym razem dodać jakieś zdjęcia broszek w ich naturalnym środowisku - czyli na mnie ;).
Again I want to show you some clothespin ;). This time tiny ones (3 cm). First I've made the brooch. I used purple felt and some silver and blue beads and clothespin of course. Earrings are much more simple - clothespins and beads in the whole (not very visible - you have to trust me - they are there :D). I have more of these pins. You can expect more jewelry with them ;). But first holidays should start. Two moths more to go... See you next time! :)
--------
I znowu te spinacze ;). Tym razem takie malutkie (3cm). Najpierw powstała broszka. Użyłam fioletowego filcu, srebrnych i granatowych koralików. Za element przewodni robił spinacz. Po broszce nabrałam wielkiej ochoty na kolczyki. Tak więc powstały - proste, ale fajne. W dziurki wrzuciłam koraliki, które niestety nie są zbyt widoczne. W zanadrzu mam więcej tych spinaczy więc możecie się spodizewać kontynuacji projektu spinacz :). Ale na to poczekam chyba do wakacji. Jeszcze "tylko" dwa miesiące... Do zobaczenia kolejnym razem! :)
I really want to be here more often, but my time is almost totally devoted to my studies. I won't write a lot this time. This is a brooch made from a part of an old necklace I didn't like anymore. Of course the necklace was made by me ;). See you next time!
-----
Bardzo bym chciała pojawiać się tu częściej, ale brakuje czasu... Nie będę się rozpisywać. Broszka powstała po akcji "przerabiamy stare wyroby co się już nie podobają". Broszka była wcześniej częścią naszyjnika. Naszyjnik chciałam wyrzucić, ale zdecydowałam się pokombinować i tak powstała ta oto broszka. Do zobaczenia następnym razem!
The brooch for today is an light blue crochet made brooch with gold accents. I don't have much more to show you. I'll soon empty the folder with the pictures of items which weren't shown yet. Luck of time is so depressing! I'm looking forward to holidays starting in July. See you next time!
-----
Jasnoniebieska, szydełkowa broszka ze złotymi akcentami - oto ona! Nie mam Wam zbyt wiele więcej do pokazania. Folder ze zdjeciami do pokazania powoli się opróżnia. Nie jest miło nie mieć czasu na nic! Oj nie ;). Czekam na lipiec i wakacje. Do zobaczenia następnym razem!
I know it's already a spring. Nevertheless I still want to show you last part of the hats I've made this winter :). This time it was made with the help of crochet. Now they can wait for the next winter!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, że już mamy wiosnę ale chyba jej nie zaszkodzi, jak zaprezentuję tu te zimowe czapencje :). To już ostatnie jakie udziergałam tej zimy. Występują w parze z kominami. Wszytko zostało zrobione z pomocą bambusowego szydełka. Teraz mogą spokojnie czekać na następną zimę!
5 minutes of making and how nice the effect! You need only clothespin, washi tape, ear wires and hooks and the earrings are ready :)!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
5 minut roboty, ale jaki efekt! Spinacz na bieliznę, ozdobna taśma klejąca, bigle, haczyki i gotowe :).
This is the post number 100! I'm glad I've reached this point of my blog "career" ;).
New ribbon necklace is ready to show you! Actually it was ready few weeks ago ;). I like it so much that I keep it for myself :). I'm glad that ribbon necklaces started to be interesting for you :). I have new order for new one - hurray :)! See you next time!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak ten czas szybko leci. Dostarłam z Wami do setnego posta! Zrobiłabym candy, ale obawiam się, że nie wzbudzi zainteresowania (tak jak to ostanie). Dziękuję za każdą wizytę i komentarz! Nie spodziewałam się, że będzie tego aż tyle!
Nowy wstążkowy naszyjnik, zrobiony kilka tygodni temu doczekał się swojej premiery :). Zostawiłam go sobie bo pasuje mi do okularów (które zapomniałam założyć przy robieniu zdjęcia - prawdziwy Hilary ze mnie! ;)). Bardzo się cieszę, że wstążkowe naszyjniki cieszą się zainteresowaniem. Cieszę się podwójnie, bo dostałam kolejne zamówenie na taki! Kiedyś Wam go pokażę. Do zobaczenia następnym razem!